EŻ Hero. 08.06.2020. Tekst: Monika Kucel, Paulina Puchalska; zdjęcia: Paulina Puchalska

HITY 2019

Zachwyty minionego roku — do twarzy, ciała, włosów… i nie tylko!

Oto zestawienie naszych kosmetycznych hitów za rok 2019. Przygotowałyśmy je pod koniec lutego, ale z powodów pandemii wstrzymałyśmy się z publikacją, bo inne sprawy wysunęły się wówczas na prowadzenie. Jednak szkoda, żeby się kurzyło, prawda? Korzystajcie i dawajcie znać, jak nasze wybory sprawdzają się u Was.

Oczyszczanie twarzy

Monika: Milky Jelly Cleanser Glossier

Nie schodzi w swojej kategorii z piedestału od ponad 2 lat. Wzorowo zmywa makijaż, nie wysusza skóry, ma wspaniałą budyniową konsystencję, nie szczypie w oczy.

Paulina: Purifying Facial Cleanser d’Alchemy 

Pisałam o nim niejednokrotnie na Instagramie. Mam wrażenie, że to on trzyma zdrowie mojej skóry w ryzach. Że reszta to cenne, ale jednak dodatki. Na zdjęciu moje trzecie opakowanie, w czasie rzeczywistym zużywam czwarte. Nie byłabym sobą, gdybym czegoś po drodze nie sprawdziła, ale zawsze wracam do niego z podkulonym ogonem.

Pielęgnacja twarzy

Monika: Firming Neck Cream Omorovicza

„Skoro ujędrnia szyję, to chyba poradzi sobie również z twarzą?”. Jak pomyślałam, tak zrobiłam — z ogromną korzyścią dla owalu mojej buzi. Wyraźnie odmładza, wyrównuje koloryt, napina to, co już lekko obwisło.

ex aequo Energetyzująca Esencja Odmładzająca Resibo

Działa błyskawicznie, jak dobrej jakości maseczka w płachcie. Daje efekt promiennej, wyspanej, nawilżonej i pełnej witalności skóry. Nawet wtedy, gdy okoliczności nie do końca się zgadzają.

Paulina: Harmony First. Organiczna Kuracja Olejkowa Do Twarzy Oio

Kocha, lubi, szanuje… Koi, odżywia, pielęgnuje. Nie tylko ten olejek, ale cała marka dostaje ode mnie medal za miniony rok. Szturmem podbiła i rodzimy rynek, i nasze serca. Połączenie nauki i rzadkich składników pochodzenia naturalnego w najlepszym wydaniu. Pisałam o nim np. tu.

Pielęgnacja ciała

Monika: Skin Food Body Butter Weleda

Kultowego kremu do twarzy naszym czytelniczkom raczej nie trzeba przedstawiać. Oto jego wersja do większych powierzchni, równie tłuściutka i skuteczna. Mimo bogatej konsystencji szybko się wchłania, pozostawiając skórę odżywioną i pachnącą jak łąka ziół.

Paulina: Mydło Aleppo z olejem laurowym 5%

Za przystępną cenę, działanie i poczucie czystości, które pozostawia. I zapach. Proste, dostępne w każdym Rossmannie. Używam go solo albo z tą gąbką, również dostępną od ręki w drogerii.

Pielęgnacja włosów

Monika: Styling Cream Dirty LUSH

To jedyny kosmetyk, który umiejętnie rozprawia się z moimi sterczącymi jak różki baby hair. Trzyma w ryzach, co trzeba, nie obciążając przy tym cienkich włosów. Dzięki niemu przeszłam bezboleśnie etap zapuszczania włosów. Pachnie obłędnie drzewem sandałowym, sosną, mchem dębowym i solą morską. Niezwykle wydajny!

Paulina: Honey Cream Hair Mask Santa Maria Novella

Hit z końca roku. Pokazała mi ją Alina Szyrle, ekspertka w dziedzinie kosmetyków wszelkiej maści; konsultantka GaliLu (maska dostępna jest właśnie tam; stacjonarnie i/lub, ze względu na politykę marki, telefonicznie i mailowo). Od tamtej pory w zakresie pielęgnacji włosów nie liczy się już dla mnie nic. Ta gęsta pasta sprawia, że moje włosy układają się w filmowe wręcz fale — trochę jak od fryzjeram, trochę od niechcenia. Nie skleja kosmyków, nawet jeśli niedokładnie ją spłuczę. Albo nie spłuczę wcale. Pachnie miodem, różą i gardenią, ale w nienachalny, zupełnie nie słodki sposób. Jestem od niej uzależniona, przyznaję.

Makijaż

Monika: mySTARlighter Miya

Za maksimum efektu przy minimum wysiłku. Za to, że nie tylko upiększa, ale też pielęgnuje. Za dobry skład i przystępną cenę.

Paulina: ArchLiner Ink Eyeliner Shiseido

Przez lata przetestowałam na sobie i na sesjach zdjęciowych dziesiątki eyelinerów. Ten lubię za precyzyjną końcówkę, trwałość i wydajność — w przeciwieństwie do wielu produktów tego typu dłuży służy i nie wysycha.

Gadżet

Monika: Płytka do masażu Gua Sha

Prosty przyrząd o wielkiej mocy. Czuję, że dzięki niemu mam „względną” kontrolę nad starzeniem się twarzy. Pobudza limfę, zmniejsza opuchliznę, podnosi, rozświetla.

Paulina: Masażer do twarzy twin-ball Oils Of Life The Body Shop

Niezmiennie. Przechowuję go w lodówce, chociaż stalowe kulki same dobrze trzymają temperaturę. Kilka ruchów wystarczy, żeby „zdjąć” poranną opuchliznę. Pobudza krążenie, poprawia koloryt. Pisałam o nim m.in. tu.

Power Beauty Item

Monika: Promise EDP Frederic Malle

Za to że dodają mi seksapilu, nawet gdy siedzę na kanapie w rozwleczonym swetrze. A jeśli dodatkowo się odpalę i spryskam nimi nadgarstki i kark (oszczędnie, bo są bardzo mocne), czuję się jak pantera, puma czy inne egzotyczne sprężyste zwierze. Absolutny hit!

Paulina: Seans w łaźni parowej, saunie fińskiej i ganbanyoku

Stres i brak snu widać po mnie od razu. I odwrotnie tak samo — głęboki relaks i czas, który poświęcam sobie, również. Dwie, trzy godziny w saunach i na basenie sprawia, że moja głowa odpoczywa, a skóra błyszczy.

Domowe SPA

Monika: Instant Beauty Mask Resibo

Wyjątkowo skuteczny SOS dla przesuszonej słońcem i mrozem (a w moim przypadku również rozgrzanym piekarnikiem, nad którym się pochylam) twarzy. Nie tylko nawilża, ale również porządnie natłuszcza, rozświetla i napina naskórek. Mimo, że na mojej półce stoi kilka maseczek nawilżających, to właśnie po tę sięgam najczęściej i najchętniej.

Paulina: Calming Mask Susanne Kaufmann

Jest jak łagodzący kompres dla skóry. W mig rozprawia się z podrażnieniami i suchymi skórkami. Koi zmiany trądzikowe, odżywia i zmiękcza. Droga, ale wydajna — słoiczek starcza mi na ponad rok.

Zabieg

Monika: Japoński rytuał masażu twarzy oraz masaż Kobido

Oba zabiegi tak skuteczne i przyjemne, że aż sama zrobiłam kurs ich wykonywania. Gdyby moja rekomendacja nie wystarczała, sprawdźcie oblężenie na masaże w warszawskich salonach piękności.

Paulina: Masaże twarzy u Agnieszki Bernad (Uroki) Kobido, drenaż limfatyczny, liftingujący

Wspominałam o tym przy okazji publikacji wywiadu, wspomnę i teraz. Agnieszki ręce, Agnieszki dotyk, głos, nastawienie do ludzi i świata, Agnieszki energia — to wszystko sprawia, że u niej odpoczywa się w pełni. Odpoczywa nie tylko twarz, ale też głowa. Gdybym mogła, korzystałabym z jej masaży dzień w dzień. 


Na tej stronie korzystamy z cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody, zmień ustawienia przeglądarki.OK